Nadchodzące ciepłe dni to świetny moment do rozpoczęcia biegania, zorganizowania wypadu w góry i uprawiania innych aktywności fizycznych. Dla niewprawionych sportowców i tych, którzy tego rodzaju wysiłek podejmują sporadycznie, może to oznaczać też jednak zwiększone ryzyko urazów mechanicznych, skręceń i stłuczeń, ponieważ nieprzygotowane mięśnie i stawy są na nie znacznie bardziej podatne.
Występowanie siniaków – przyczyny
Siniaki powstają na skutek pęknięcia drobnych naczyń krwionośnych, znajdujących się pod skórą – najczęściej w wyniku upadku lub uderzenia. Podczas urazu, znajdująca się w naczyniach krew wylewa się na pobliskie tkanki. Efektem tego jest widoczny obrzęk i sine zabarwienie skóry[1]. Często pojawiające się siniaki mogą być związane z nieprawidłowościami w zakresie krzepnięcia krwi, a nawet hemofilią[2]. U kobiet natomiast ich występowanie może nasilać się podczas miesiączki[3], co jest związane m.in. z obniżoną liczbą płytek krwi w tym momencie cyklu.
Istotny element – dieta
W wielu przypadkach sytuację może poprawić suplementacja witaminą C, która wzmacnia i uelastycznia ścianki naczyń włosowatych. Dodatkowo, starajmy się wzbogacić nasze posiłki o produkty, zawierające witaminę K, która uczestniczy w procesie krzepnięcia krwi. Znajdziemy ją przede wszystkim w zielonych warzywach liściastych i wątróbce. Ponadto, działania prewencyjne wzmocni także witamina B12, obecna zwłaszcza w produktach pochodzenia zwierzęcego; rutyna i kwas foliowy.
Przyjmowane leki
Nasilone pojawianie się siniaków może mieć swoje źródło w zażywanych medykamentach[4]. Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na te, rozrzedzające krew, do których zaliczają się warfaryna (antagonista witaminy K), heparyna, apiksaban, czy nawet popularna aspiryna i ibuprofen. Niektóre lekarstwa mogą osłabiać naczynia krwionośne. Czasami odpowiedzialne za zwiększoną skłonność do siniaków mogą być nawet naturalne, ziołowe środki, takie jak czosnek, bądź kora wierzby. Ponadprzeciętne występowanie siniaków często zgłaszają też osoby, przyjmujące leki przeciwdepresyjne, zawierające citalopram i fluoksetynę.
Urazy i ból mięśni – winny brak rozgrzewki
Podczas górskiej wyprawy czy biegania (zwłaszcza jeśli dawno nie uprawialiśmy regularnie sportu), znacznie poważniejsze niż siniaki, mogą okazać się jeszcze nadwyrężenia lub uszkodzenia mięśni. Te natomiast, bardzo często są rezultatem zlekceważenia prozaicznej kwestii, jaką jest rozgrzewka. Istnieje wiele badań, wskazujących na jej dobroczynny wpływ na organizm i na to, że w dużym stopniu minimalizuje ona ryzyko urazów[5]. Już 5 do 10 minut pozwoli na rozgrzanie się i przygotowanie mięśni do wysiłku[6]. Ból może jednak pojawić się także wtedy, gdy z powodu nagłego ruchu, mięsień zostanie zbyt mocno naciągnięty, bądź poddany nadmiernemu wysiłkowi, powodując powysiłkowe mikrourazy. Dodatkowo, występowaniu uszkodzeń i skręceń, sprzyja stan, kiedy organizm jest osłabiony lub zmęczony.
Arnika czy piwo – co przyniesie ulgę?
Jeśli już przydarzą nam się wyżej wymienione dolegliwości, to niezastąpione w ich leczeniu pozostają produkty do stosowania miejscowego. Szukajmy w szczególności tych, które w swoim składzie zawierają ekstrakt z rośliny, o nazwie Arnica montana. Charakteryzuje się ona właściwościami przeciwzapalnymi i antyoksydacyjnymi, a dodatkowo przyczynia się do uszczelniania i wzmacniania naczyń krwionośnych. Wśród leczniczych substancji, obecnych w arnice, szczególną rolę przypisuje się helenalinie[7], która hamuje wydzielanie się substancji zapalnych. Do jej zalet należy także wysoka efektywność w usuwaniu pourazowych siniaków skóry. Na jej skuteczność wpływa między innymi łatwość, z jaką wchłania się w skórę.
Przy zwalczaniu krwiaków pomocne okazuje się ponadto stosowanie zimnych okładów, które obkurczą naczynia krwionośne w obrębie naruszonego miejsca. W przypadku, gdy zaś zmagamy się z urazem mechanicznym mięśnia, to starajmy się ograniczyć poruszanie nadwyrężonymi partiami ciała, nie zapominając jednocześnie o ciągłym nawadnianiu organizmu i zapewnienia mu odpowiedniej dawki elektrolitów. Jeśli chodzi natomiast o mniej konwencjonalne metody przyspieszania znikania siniaków, to po kilku dniach od urazu możemy przygotować sobie gorącą kąpiel[8], która rozszerza naczynia krwionośne i pobudza krążenie, co pozwala szybciej usunąć rozlaną w wyniku urazu krew. Zamiast kąpieli można też stosować ciepłe kompresy. Jednocześnie ciepłe kąpiele pomagają rozluźniać nadwerężone mięśnie, co łagodzi trochę ból. Z takimi kąpielami nie powinniśmy oczywiście przesadzać i nie są one zalecane jako długotrwała terapia. Nie są też wskazane w pierwszych dniach po urazie, gdy narasta opuchlizna, a ulgę przyniesie nam raczej chłodzenie niż ogrzewanie siniaka. Legendy o tym, że piwo wspomaga regenerację mięśni[9] – traktujmy raczej z przymrużeniem oka.
Redakcja
[1] https://www.healthline.com/health/bruise.
[2] https://www.medicalnewstoday.com/articles/325525#causes.
[3] Lippincott Williams & Wilkins, Portable Signs & Symptoms, Wolters Kluwer Health, 2008, s. 465.
[4] https://www.medicalnewstoday.com/articles/325525#causes.
[5] https://www.sciencedirect.com/science/journal/14402440.
[6] https://www.healthline.com/health/fitness-exercise/warm-up-exercises#warmup-length.
[7] https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/jphp.12724.
[8] https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5023696/
[9] https://medycznewiadomosci.pl/blog/trening/piwo-po-treningu/.