Dynia kojarzy się wielu osobom głównie z ozdobami na Halloween lub przepyszną kremową zupą.
Ta bardzo łatwa do uprawy roślina jest bogatą skarbnicą witamin i innych cennych prozdrowotnych składników, pomagających m.in. w utrzymaniu kontroli nad oddawaniem moczu. Przyjrzyjmy się bliżej temu warzywu zaliczanemu do tzw. superfoods.
Dynia – niedoceniane warzywo
Warzywa z grupy dyniowatych są w różnych odmianach rozpowszechnione na całym świecie – ich popularność wynika m.in. z tego, że bardzo łatwo się ją uprawia. Bez większego wysiłku można uzyskać bardzo duże owoce, które dają szerokie pole do popisu w kuchni. Nasza rodzima dynia zwyczajna przechowuje się bardzo dobrze – w warunkach chłodniczych (np. w piwnicy) swobodnie wytrzymuje nawet 4 do 5 miesięcy. Inne popularne dynie to dynia makaronowa (podłużna, występująca w różnych kolorach), hokkaido (najpopularniejsza dynia jadalna w Polsce) i piżmowa – o charakterystycznym gruszkowatym kształcie. Choć różnią się między sobą konsystencją i zastosowaniem (nie wszystkie są jednakowo słodkie), to zawsze są skarbnicą cennych składników odżywczych – znaleźć w niej można m.in. witaminę C, beta karoten, cynk, witaminę E, B6, A, magnez i fosfor, ale także wyjątkowe składniki, jak fitoestrogeny z grupy lignanów czy kukurbitacynę (występuje w pestkach) nadające jej wyjątkowych właściwości. Dodatkowo pestki dyni są żródłem jedno- i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych
Jak bogactwo składników dyni wspiera kondycję układu moczowego
Choć dynia nie należy do składników diety kojarzących się z utrzymaniem układu moczowego w optymalnej kondycji, to niedrogie warzywo ma w tym zakresie wiele pozytywnych właściwości.
Zawarte w dyni lignany, estrogenopodobne związki chemiczne z grupy flawonoidów należą do jednych z najbardziej skutecznych produktów łagodzących problemy z nietrzymaniem moczu u kobiet. M.in. w badaniach przeprowadzonych w 2015 roku przez Massachusetts General Hospital u kobiet po menopauzie stwierdzono, że ten naturalny fitoestrogen przynosi zauważalne rezultaty w poprawie funkcjonowania układu moczowego[1]. Pozytywny wpływ pestek dyni w tym zakresie potwierdziły też badania japońskich naukowców z Hokkaido Information University [2]. Dynia jest także niezwykle bogata w magnez, który wpływa na prawidłowe funkcjonowanie mięśni i nerwów , które wpływają na prawidłowe trzymanie moczu [3].
Nie wszyscy lubią pestki dyni
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że ogromnym magazynem ważnych składników odżywczych są przede wszystkim pestki dyni. Wśród unikatowych substancji, które możemy w nich znaleźć, warto wspomnieć m.in. o kukurbitacynie. Nadaje ona gorzkawy posmak pestkom, a jej rolą w naturze jest m.in. ochrona nasion przed pasożytami. Oprócz pestek duże ilości tego składnika można znaleźć również w oleju z dyni. Kukurbitacyna może porażać układ nerwowy niektórych nieproszonych gości w układzie pokarmowym, co ułatwia i przyspiesza ich wydalanie z organizmu. Nie jest przy tym toksyczna dla ludzi, ponieważ nie wchłania się z układu pokarmowego i nie podrażnia śluzówki[4].
Co jeszcze znajdziemy w dyni?
Pestki z dyni są jednym z najlepszych źródeł cynku – pierwiastka, który m.in. bierze udział w produkcji nasienia u mężczyzn. Ma też dobroczynny wpływ na funkcjonowanie układu odpornościowego[5]. Pestki dyni to także jedno z lepszych źródeł żelaza. Dlatego duże korzyści z włączenia ich do diety mogą odnieść osoby na diecie wegetariańskiej lub wegańskiej, eliminujących główne żywieniowe źródło żelaza, jakim jest mięso.
Dynia jest też prawdziwą skarbnicą beta-karotenu. Dzięki zawartości tej prowitaminy, nie tylko pomaga organizmowi wytwarzać potrzebną mu ilość witaminy A, ale również jest bardzo silnym przeciwutleniaczem, o hamującym wpływie na szkodliwe procesy oksydacyjne. Sama witamina A ma z kolei istotny wpływ na funkcjonowanie wzroku, a także wpływa na wzrost komórek i tkanek w organizmie. Wspomaga przy tym pracę układu odpornościowego i działa dobroczynnie na skórę,.[6].
Dynia – zarówno piżmowa, jak i olbrzymia są bogatym źródłem witaminy C (w 100 g dyni olbrzymiej znajduje się około 11% dziennego zapotrzebowania na tę witaminę). Również ona jest silnym przeciwutleniaczem, co ma pozytywny wpływ na odporność. Olej z pestek dyni to także bogactwo niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych – w 100 ml znajduje się prawie 50 g kwasów omega-6 i około 1 grama szczególnie cennych kwasów ALA należących do rodziny omega-3. Znajdziemy w niej także pokaźne ilości witaminy E, fosforu i wspomnianego wcześniej magnezu.
Warto jeść dynię!
Dynia to tanie, powszechne i smaczne „superwarzywo”. Zdecydowanie należy do jednych z bardziej niedocenianych roślin, a zarówno pestki, jak i miąższ są naprawdę wartościowym składnikiem diety. Również osoby, które walczą z nadprogramowymi kilogramami, powinny korzystać z jej wspaniałych właściwości – pomimo bogactwa składników i pysznego smaku jest to wyjątkowo niskokaloryczne warzywo – zawiera zaledwie od 34 do 40 kcal w 100 g (w zależności od odmiany) [7]. Dynię można piec, gotować, zapiekać czy smażyć – za każdym razem smakuje wspaniale i wnosi wiele do codziennej diety.
Aleksandra Dziura
Magister dietetyki, absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, autorka książek, artykułów i ebooków. Zajmuje się dietoterapią chorób cywilizacyjnych, nieswoistych chorób zapalnych jelit, niepłodności, żywieniem kobiet ciężarnych oraz dietetyką sportową. Pracuje w Centrum Medycyny Sportowej oraz Przychodni Medicers w Warszawie, prowadzi także konsultacje online w ramach projektu nutrii-aid.pl
[1] https://www.goldjournal.net/article/S0090-4295(15)00705-0/fulltext
[2] https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2225411016302127?via%3Dihub
[3] https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3477257/
[4] https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0001706X12002744?via=ihub
[5] https://academic.oup.com/jn/article/133/5/1452S/4558525
[6] https://link.springer.com/chapter/10.1007/978-1-60761-627-6_16
[7] http://www.czytelniamedyczna.pl/5505,dynia-zdrowa-ale-zapomniana.html